Dziś wypróbowuję taki przepis:
1 cebulkę poddusić do miękkości, dodać 1 ziemniaka pokrojonego w kostkę i łyżkę mielonej kolendry (nie mam, dałam trawę cytrynową), dusić 1 minutę. Dodać ok. 0,5 kg obranej i pokrojonej marchewki, zalać 1,2 l bulionu i gotować 20-30 min. Na koniec zmiksować wszystko z garścią świeżej kolendry.
Zupę jadłam już wiele razy, bardzo ją polubiłam, ale nigdy nie próbowałam zrobić w domu. Bardzo zachęcające zapachy dochodzą właśnie z kuchni...
Minęło jakieś 30 minut i... gotowe.
Oto moja zupka:
Z chrupiącym tostem z masłem - znakomity lanczyk na chłodny dzień.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wyspa Arran (dzień drugi).
Niełatwo jest opisać wycieczkę po 2,5 roku, ale spróbuję... Czas na drugą część relacji z dwudniowej wycieczki na Arran. Sporo czasu upłynę...
-
Subiektywna lista aktorów pochodzenia szkockiego, których znam z filmów lub seriali. Jednych znacie bardzo dobrze a innych kojarzycie z twar...
-
Przy planowaniu wycieczek kierujemy się całkowicie subiektywnymi kryteriami. Zwykle szukamy miejsc, które wydają nam się interesujące - ogro...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz