niedziela, 5 lipca 2015

Podróż na koniec Szkocji.

Jest takie miejsce, z którego można zobaczyć Anglię, Irlandię, Wyspę Man i Szkocję jednocześnie, obracając się tylko dookoła siebie. 




To miejsce to Mull of Galloway, najdalej na południe wysunięty cypel Szkocji. Droga do niego wiedzie - a jakżeby - przez pastwiska pełne krów i owiec. Tylko kilka kroków spaceru dzieli malowniczą Zatokę Luce i Morze Irlandzkie. Oprócz widoków, dech w piersiach zapierał nam także silny wiatr - dzień był dość pochmurny, trudno było chodzić a co dopiero robić zdjęcia.


Cypel bardzo urokliwy, a oprócz panoramy, malowniczego klifu i latarni morskiej, w okolicy można zobaczyć kilka ogrodów. My skusiliśmy się na Ogród Botaniczny Logan, ale o tym napiszę osobno.
Z Ayr jedzie się tam 2 godziny autem, a droga w większości przebiega nad brzegiem morza; nie muszę chyba dodawać, że widoki są nie do opowiedzenia. Choćby nasza znajoma, widziana z plaży "muffinka" czyli wyspa Ailsa Craig - z zupełnie innej perspektywy...




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wyspa Arran (dzień drugi).

Niełatwo jest opisać wycieczkę po 2,5 roku, ale spróbuję... Czas na drugą część relacji z dwudniowej wycieczki na Arran. Sporo czasu upłynę...