niedziela, 1 czerwca 2014

Odpowiedzi na Wasze pytania cz.1

Jedna z Czytelniczek zadała pytanie: "jak synek się zaaklimatyzował?"

Najprostsza odpowiedź: Świetnie. Mimo naszych wielkich obaw od samego początku podobało mu się w Szkocji. Przylecieliśmy na tydzień przed rozpoczęciem roku szkolnego i Syn, który właśnie zakończył edukację przedszkolną, trafił do pierwszej klasy i zaczął nowe, szkolne życie tak samo, jak pozostali koledzy i koleżanki w klasie. Angielskiego znał tyle, że umiał policzyć do trzech, znał podstawowe kolory i umiał nazwać niektóre części ciała - tyle się nauczył w polskim przedszkolu. Był i nadal jest jedynym Polakiem w szkole, mimo to został przyjęty bardzo ciepło i szybko nawiązał pierwsze znajomości. Na początku było mu bardzo trudno ze względu na nieznajomość języka, ale dzieci tak naprawdę zawsze się dogadają w zabawie, a nauczyciele poradzili sobie po swojemu.

Szybko okazało się, że nasze obawy były zupełnie bezpodstawne. Czytałam kiedyś opinię psychologa, że dzieci przyjmują życie takie jakim jest - nie analizują plusów i minusów, nie żałują, nie oglądają się w przeszłość z nostalgią. Teraz mieszkamy w Szkocji i już. Dla niego najważniejsze było, że po dwóch latach rozłąki z tatą w końcu byliśmy w komplecie - jak wychodziliśmy na spacery Syn zawsze trzymał nas oboje za rękę i nie mógł się tym nacieszyć. Ma kolegów, zarówno szkockich jak i polskich, ma swoje zabawki, gry, ma częsty kontakt z rodziną w Polsce. Oczywiście, że tęskni. Czasem pyta, dlaczego tata nie może pracować w Polsce tak jak wujek i ciocia. Tłumaczymy mu wtedy, że tata woli pracować i mieszkać w Szkocji, a może za jakiś czas wrócimy wszyscy do Polski.
Parę dni temu był u nas kolega syna i razem siedzieli przy komputerze. Pomyślałam sobie, że nagram ich rozmowę, to zobrazuje w jakim stopniu Syn nauczył się angielskiego w ciągu niecałych dwóch lat. Jakość ukrytej kamery ;)
Czasem słyszę, jak ktoś mówi: "też bym wyjechał, gdyby nie dziecko". Błąd. Dziecko będzie szczęśliwe z rodzicami, nawet na końcu świata.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wyspa Arran (dzień drugi).

Niełatwo jest opisać wycieczkę po 2,5 roku, ale spróbuję... Czas na drugą część relacji z dwudniowej wycieczki na Arran. Sporo czasu upłynę...